Już 27 maja 2017 roku odbędzie się V Forum Przedsiębiorczych Mam.
To Forum będzie dla mnie wyjątkowe – chociaż jak się zastanowię to każde z nich było wyjątkowe, niepowtarzalne i dało mi pozytywny zastrzyk energii, motywacyjnego kopa oraz masę możliwości, które rozwijają się i dają mi kolejne szanse na rozwój i realizację moich marzeń i celów.
Na pierwsze Forum Przedsiębiorczych Mama trafiłam zupełnie przez przypadek. A wszystko zaczęło się od spotkania autorskiego z Martą Waszczuk autorką książki „Mamy wracamy” (na które też trafiłam przez przypadek:)). Jak to w czasie spotkań autorskich bywa Autor podpisuje swoje książki – i tak również było wtedy. W trakcie podpisywania Marta zaprosiła mnie na pierwsze Forum Przedsiębiorczych Mam. Kupiłam bilet ale o mało co bym się tam nie pojawiła – bo miałam problem ze zorganizowaniem opieki do dzieci. Ale udało się. To był 14 maja 2015 roku. Pojechałam na Mińską, zaparkowałam, nie mogłam znaleźć wejścia. Trochę padało bo pamiętam, że Agata Aleksandrowicz z bloga Hafija pożyczała mi parasolkę. Nikogo właściwie nie znałam – oprócz Agaty dla której kilka tygodni wcześniej pisałam tekst i trochę z nią mailowałam i Marty, którą poznałam na spotkaniu autorskim – to tyle. Czy byłam zagubiona – może trochę? Nie pamiętam. Pamiętam za to bardzo dokładnie magnetyczny głos prowadzącej forum Magdy Macyszyn i historię dziewczynki, która upada na rowerku (Magda – dobrze pamiętam?), pamiętam historię Marty Waszczuk i Agaty Aleksandrowicz. Pamiętam też niesamowity śpiew Estery Pańczak (koniecznie posłuchajcie na YouTube). Pamiętam emocje, które towarzyszyły mi w trakcie forum – śmiech, łzy, wzruszenie, lęk ale też niesamowita moc i wiara w to, że skoro innym mamom się udaje to czemu nie miałoby mi się udać? Siedziałam wtedy po prawej stronie sceny, w drugim rzędzie i pomyślałam sobie, że za rok ja będę mówiła swoją historię na Forum – przecież mogę wszystko! Jak się potem okazało, po niecałych 4 miesiącach opowiadałam swoją historię na networkingu Klubu Przedsiębiorczych Mam – niesamowite prawda?
Po pierwszej części był lunch a potem można było wybrać sobie warsztat – ja trafiłam na grupę coachingową do Magdy Macyszyn. To było najlepsze, co mogło mnie spotkać – niesamowita kobieta, wrażliwa i cudowna mama, profesjonalny coach i wyjątkowa osoba. To dzięki niej ułożyłam sobie w głowie co jest dla mnie ważne i najważniejsze, czego chcę i do czego dążę. Może nie zawsze mi się to udaje ale mam jej wsparcie i w razie problemów czy wątpliwości mogę się do niej zwrócić. A Ona na moje pomysły powie „Why not? – zrób to” i da mi tym kopa do działania i świadomość, że mogę wszystko! (właśnie kilka tygodni temu tak zareagowała na mój nowy pomysł – i szczerze tego właśnie potrzebowałam)
Po pierwszym Forum Przedsiębiorczych Mam – 14 maja 2015 roku napisałam post pt „To był dobry dzień” . Pisząc te słowa nawet nie przypuszczałam jak ten dzień odmieni moje życie.
Na drugie Forum Przedsiębiorczych Mama w październiku 2015 roku szłam trochę jak na spotkanie z przyjaciółką a właściwie z przyjaciółkami. Spotkałam się wtedy z dziewczynami z grupy coachingowej a jak to „baby” miałyśmy sobie wiele do opowiedzenia:) Pamiętam, że uczestniczyłam w warsztacie prowadzonym przez Agatę Aleksandrowicz – bo jak się uczyć blogowania to tylko od najlepszych – prawda? Poza tym Agatę już wtedy znałam, współpracowałam z nią przy Kwartalniku Laktacyjnym i bardzo chciałam posłuchać o blogowaniu właśnie od niej. To był mega wartościowy czas i emocje których nie sposób opisać.
Trzecie Forum Przedsiębiorczych Mam, które odbyło się 12 maja 2016 roku też było wyjątkowe. I to z różnych powodów. Dosłownie zaraz po Forum wyjeżdżaliśmy z dziećmi na wycieczkę do Disneylandu – więc jedną nogą byłam na forum a drugą w Paryżu. Pamiętam, że bardzo żałowałam, że nie mogłam uczestniczyć w warsztacie Social Media. Niestety to Forum kojarzy mi się też z czasem, który nastąpił zaraz po moim powrocie z Paryża. Nagła śmierć mojego Taty, opieka nad Babcią a zaraz potem udar i jej śmierć powaliła mnie na kolana. Bez żadnego ostrzeżenia znalazłam się w kompletnie nieznanej dla mnie sytuacji, sytuacji, która nie dość że niekomfortowa to właściwie bez wyjścia. Sytuacji w której dzień za dniem leciał, życie się toczyło a ja mechanicznie ogarniałam obowiązki. Nie myślałam o realizacji swoich marzeń czy celów – no bo po co. Ostatkiem sił zmobilizowałam się do wystąpienia na Prolaktynie 2016 (ale o tym kiedy indziej). Musiałam to przeżyć i nadal próbuję sobie to ułożyć i poradzić sobie z tym – raz jest lepiej raz gorzej – ale to jest życie. Pamiętam, jak przy moich wątpliwościach, psychicznym zdołowaniu, niemocy oraz nadmiarze zajęć, których się podjęłam, spotkałam się z Martą Waszczuk. Poświęciła mi kilka godzin. Wysłuchała, rozrysowała moje działania oraz chłodnym okiem pokazała (chociaż nie wiem czy okiem można pokazać;)) co mnie ogranicza i co mi nie daje iść dalej. Pamiętam, że z pewnymi oporami zgodziłam się z nią, ale jeszcze parę miesięcy musiało upłynąć abym sama to zrozumiała i była tego pewna. Tak jak Magda tak Marta jest dla mnie wsparciem, ostoją, motywacją i takim dobrym aniołem, któremu się nie odmawia (ale o tym za chwilę:))
Czwarte Forum Przedsiębiorczych Mam odbyło się w październiku 2016 roku. Pamiętam, że zaraz po nim jechałam (sama) na 3 dni na babski obóz koński – to było coś – nie dość, że sama bez dzieci, to jeszcze na konie a przecież dopiero od wakacji uczyłam się jeździć konno. Kolejne forum, kolejne inspirujące historie, kolejne znajomości i kolejne wartościowe, merytoryczne i potrzebne warsztaty. Czwarte Forum Przedsiębiorczych Mam, tak samo jak poprzednie było wyjątkowe. Było mi bardzo potrzebne, szczególnie po ciężkich przeżyciach osobistych. to wtedy najbardziej potrzebowałam motywacji, inspiracji i wsparcia – i to wszystko dostałam na forum – nie zawiodłam się:)
Niedługo, bo 27 maja 2017 roku odbędzie się piąte Forum Przedsiębiorczych Mam. Tym razem w sobotę, tym razem w innej lokalizacji i tym razem ja zaangażowałam się w jego organizację (dlatego jest wyjątkowe). Dzięki temu odkryłam, że lubię planować i organizować takie wydarzenia (może minęłam się z powołaniem a może trzeba połączyć to z moja farmaceutyczną pasją?).
Myślę, że i tym razem Forum Was nie zawiedzie:
- 5 inspirujących historii mam przedsiębiorczych, mam, które idą swoją drogą, łączą pracę i macierzyństwo i udaje im się realizować swoje plany i mają pracę o jakiej marzą
- networking i nowe znajomości
- pyszny lunch serwowany przez BlueCactus
- wartościowe, merytoryczne i motywacyjne warsztaty (znowu mam problem, który wybrać, bo chciałabym na wszystkie)
- fajne miejsce – Miasteczko Orange
Więcej informacji o V Forum Przedsiębiorczych Mam TU.
Piąte Forum będzie dla mnie wyjątkowe, bo będę je prowadziła. Znowu wyjdę ze swojej strefy komfortu, zrobię rzecz jakiej jeszcze nie robiłam i zrealizuję swoje marzenie z pierwszego Forum Przedsiębiorczych Mam i stanę na scenie, przed Wami:) A wszystko to przez Martę Waszczuk, której się nie odmawia. Zadzwoniła do mnie, zaproponowała taką funkcję i szczerze nawet nie miałam argumentów, żeby odmówić. Także będę na forum i koniecznie trzymajcie kciuki bo już mi serce mocniej bije:)
Ale się rozpisałam – już kończę.
Chciałam Wam tylko, chociaż w niewielkim stopniu pokazać, że forum jest naprawdę wyjątkowe, że nie tyle chodzi o inspirujące wykłady czy wartościowe warsztaty (chociaż też) ale ludzi, atmosferę, motywację, energię i wiarę w swoje możliwości. Bo właśnie Forum Przedsiębiorczych Mam jest po to żeby pokazać, że każda mama może mieć pracę, jaką chce i o jakiej marzy – kwestia tylko zrobienia pierwszego kroku i dania sobie szansy.
Tą szansą jest udział w Forum Przedsiębiorczych Mam.