Chyba nie będzie wielkim zaskoczeniem, jeżeli napiszę, że lubię się uczyć. A właściwie nie tyle lubię, co kocham i uwielbiam. Zresztą nie byłabym tu gdzie jestem, gdybym nie lubiła tego robić. Odkąd pamiętam uczyłam się z wielką pasją i chęcią, co więcej nie sprawiało mi to ani trudności ani wielkich kłopotów. Oczywiście były momenty, kiedy mi się nie chciało, ale wynikało to bardziej ze zmęczenia niż z niechęci do samej nauki. Tak czy siak uwielbiałam się uczyć i zostało mi to do dzisiaj. Nadal bardzo chętnie czytam, notuję i powtarzam to, czego się dowiem. Ponadto chodzę na wykłady, warsztaty i szkolenia. Słucham innych i chłonę ich wiedzę. Wszystko to byle ciągle dokształcać się, podnosić poziom swojej wiedzy oraz uczyć się nowych rzeczy.
Do niedawna wybierałam naukę farmacji i wszystkiego, co jest z nią związane. W sumie to zrozumiałe:) Ale ostatnio coraz częściej uczestniczę w szkoleniach blogowych. Coraz więcej czytam na ten temat i coraz więcej wiem! Niestety, tutaj pojawia się pewne moje przekonanie i świadomość, co do stanu mojej blogowej wiedzy. Bo im więcej wiem, tym wiem, czego nie wiem i wiem, że muszę się uczyć więcej. Więc korzystam z każdej (choć nie zawsze się to udaje) nadarzającej się okazji, aby poszerzać swoją blogową wiedzę oraz dążyć do ulepszania mojego blogowego kawałka Internetu. Więc gdy na początku listopada dostałam zaproszenie na szkolenie dla blogerów, organizowane przez dom mediowy ZenithOptimedia, czułam się, jakbym wygrała los na loterii. Bo oto mnie, zwyczajną blogerkę zapraszają na profesjonalne szkolenie! Mój entuzjazm był niedopisania, tym bardziej, że szkolenie miało odbyć się w sławetnym “Mordorze”. Może to dziwne, ale zawsze marzyłam, żeby zobaczyć korpo od środka. Więc to była wspaniała okazja. Dodatkowo sam program szkolenia idealnie wpasowywał się w moje aktualne potrzeby i wiedziałam, że muszę tam być! I się udało! Chociaż najpierw musiałam ogarnąć dom, zarządzić odprowadzaniem i przyprowadzaniem dzieci, zorganizować im opiekę oraz dojechać na drugi koniec miasta w poniedziałkowy poranek. Udało się, chociaż na chwilę zablokowałam bramkę w metrze, bo bilet chciałam włożyć nie w tą dziurkę co potrzeba:)
Na szczęście mimo porannego biegu i zawirowań dotarłam na szkolenie i muszę powiedzieć, że było to najbardziej profesjonalne szkolenie, w jakim uczestniczyłam, zarówno pod względem organizacyjnym jak i merytorycznym. Ania, Agata, Marcin, Marta i Tomek stanęli na wysokości zadania. Ania wszystko zorganizowała i przygotowała, Agata opowiedziała jak pisać posty, Marcin mówił o SEO, Marta pokazała jak planować i przygotować reklamę na Facebooku a Tomek rozłożył na czynniki pierwsze Google Analitycs. Wszystko wytłumaczone fachowo, rzeczowo, konkretnie i zrozumiale. Zdecydowanie najlepsze szkolenie na jakim byłam! Nareszcie, ktoś jasno i zrozumiale wytłumaczył mi zawiłości Googla i omówił podstawowe zasady wyświetlania się stron w wyszukiwarce. Wiem już na czym polega optymalizacja techniczna strony, jak sprawdzić szybkość jej otwierania oraz co zrobić, aby była ona większa. Nareszcie dowiedziałam się co oznacza ALT obrazka, bo wstyd się przyznać, ale dotychczas była to dla mnie czarna magia:) Ponadto poznałam zasady linkowania wewnętrznego oraz sposoby dobierania słów kluczowych. Co więcej wiem już czym różnią się sesje i odsłony oraz co oznaczają i jak analizować te i inne wskaźniki w Google Analitycs. Dodatkowo poznałam podstawy reklamy na Facebooku i już nie boję się do tego zabrać. Poza tym Agata dokładnie opowiedziała, jak pisać ciekawe treści i teraz już wiem, co robić żeby u mnie na blogu było lepiej i ciekawiej. Absolutnie nie żałuję ani jednej minuty spędzonej na szkoleniu i jeżeli tylko będzie następne, już się na nie zapisuję.
Czas upłynął mi nie tylko na nauce ale również na rozmowach towarzyskich:) Po raz kolejny przekonałam się, że blogerzy to wspaniała grupa osób, pozytywnie nastawionych do Świata, otwartych i życzliwych a nie jak niektórzy sądzą zadufanych i zarozumiałych. Już nie mogę się doczekać, kiedy spotkamy się kolejny raz:)
A tutaj kilka zdjęć, jak było…
wykłady
warsztaty
obiad, czas na zdjęcia i rozmowy
A oto my wszyscy:
i każdy z osobna:
A wszystko za sprawą Ani z ZenithOptimedia, która zorganizowała i poprowadziła to szkolenie – dziękujemy:)
Wszystkie zdjęcia autorstwa niezwykłej Ady M – Ada dziękujemy za wspaniałą pamiątkę.
Opublikowano: 2 gru 2015 o 11:16