fbpx

Podobno nam Mamom zawsze towarzyszy poczucie winy…

bo nawet jak wszystko jest ok to zawsze się coś znajdzie – prawda?

  • a to konieczność powrotu do pracy i oddanie dziecka do żłobka/przedszkola/opiekunki…
  • a to za mało czasu dla dzieci…
  • a to trzeba ugotować, uprać, posprzątać, zrobić zakupy …
  • a to za dużo słów: nie teraz… zaraz… za chwilkę… idź się pobaw… zaraz przyjdę…
  • a to podniesiony głos, czasem krzyk…
  • a to spotkanie ze znajomymi…
  • a to rower, basen, kino, film, wino z psiapsiółkami…
  • a to ból głowy, zmęczenie, stres…
  • a to tysiąc innych spraw i interesów do załatwienia…

a każdy z tych podpunktów to taki bicz do samo-pogrążania się w poczuciu winy

Zapewne same dobrze wiecie… prawda?

  • podobno to normalne…
  • podobno można sobie z tym poradzić…
  • podobno da się z tym żyć…
  • podobno można to opanować i przekształcić w coś motywującego…

Jak pisze Marta Waszczuk w „Mamy, wracamy” jest kilka sposobów, aby poradzić sobie z takim poczuciem winy np.:

  • przyznaj, że czujesz to, co czujesz
  • wybierz możliwie najlepszą opiekę do dziecka
  • znajdź grupę wsparcia
  • poszerzaj perspektywę
  • zaakceptuj sytuację
  • nie musisz być idealną mamą – bądź wystarczająco dobrą mamą

no dobrze… kilka rad – nawet sensownych, nawet niektóre łatwe do wprowadzenia w życie i już się robi lepiej na sercu…

ale co z poczuciem winy, o którym wszyscy mówią:

  • nie powinnaś mieć
  • nie mogłaś przewidzieć
  • nie mogłaś wiedzieć
  • nie mogłaś być wszędzie
  • przecież nie da się upilnować
  • to nie Twoja wina
  • stało się
  • nie odstanie się
  • nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem
  • dobrze, że tylko tak się skończyło
  • przecież mogło być gorzej
  • nie mogłaś przewidzieć, wiedzieć, zareagować

na dodatek przecież sama dobrze wiesz, że nie powinnaś mieć poczucia winy…

Ale masz… sama gdzieś je tłamsisz, upychasz, nie myślisz, nie mówisz…ale jest…i ciągle sobie powtarzasz:

  • bo to ja mama powinnam zapewnić bezpieczeństwo, spokój, przewidzieć zagrożenia, ochronić
  • bo to ja mama byłam kilka metrów za daleko…
  • bo to ja mama nie dopilnowałam…
  • bo to ja mama nie ochroniłam…
  • bo to ja mama jestem winna…
  • bo to ja mama mam poczucie winy…

to ja się pytam:

Jak żyć z takim poczuciem winy?


Opublikowano: 10 cze 2015 o 09:51